NAJWIĘKSZA POLSKA BAZA DYSKUSJI I INFORMACJI O PRISON BREAK | Dołącz do nas!
Historia (3 słowa)
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos.
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go
-
Świeżak - Posty: 12
- Rejestracja: 2010-03-22, 15:05
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber.
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem.
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu.
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota!
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a zarazem też bardzo
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a zarazem też bardzo szokujący fakt był
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a zarazem też bardzo szokujący fakt był dla niej zbyt
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a zarazem też bardzo szokujący fakt był dla niej zbyt szokujący w skutkach.
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a zarazem też bardzo szokujący fakt był dla niej zbyt szokujący w skutkach. Laska olała sprawę
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a zarazem też bardzo szokujący fakt był dla niej zbyt szokujący w skutkach. Laska olała sprawę, a może nie
Pewnego szarego dnia za siedmioma lipami i pięcioma bukami oraz jedenastym bagnem szła sobie dziewuszka. Nagle wpadła w różowe krzaki o różowym zapachu i różowych zmysłach też. Cała taka rózowa szopka trwałaby długo gdyby nie fakt, że nagle zrobiło sie bardzo niebiesko co zadziwiło spoglądających z koscielnej wiezy małych grubych krasnoludków. Postanowili oni zeskoczyć na mur wysokosci 66,5 łokcia małej zielonej ropuchy, która prawie wygineła. Dziewuszka zlękła się i wpadła w ogromną dziurę w polnej drodze biegnącej przez jezioro o różowo-niebieskiej wodzie w zielono białe ciapki i plamki co ogromnie wystraszyło nam ową dziewuszkę. Próbowała się wygrzebać, ale noga ugrzęzła jej w trawie także tego. Na "dwunastej" zobaczyła pewnego ciachowego, wysokiego bruneta o imieniu Tomek. Niestety, był gejem. Dziewuszce to nie było w nos. Mimo wszystko wzięła i kopnęła go W JAJA A POTEM zawiozła do lekarza, specjalisty od żeber. Okazało się, że jednak nic się nie da się zrobić się, więc przestała się interesować tym szalonym brunetem. Odwróciła się i zamarła ze strachu. Zobaczyła bowiem swojego wymarzonego zielonego żółwia jedzącego jej kota! Ten niesamowity, a zarazem też bardzo szokujący fakt był dla niej zbyt szokujący w skutkach. Laska olała sprawę, a może nie był jej kot?!